Minęło już dwanaście dni od momentu, kiedy Polska została potrząśnięta przez odrażającą zbrodnię. Wypadek ten miał miejsce w jednym z mieszkań na ulicy Górniczej w Gdyni. Kobieta, wracając do domu, odkryła tam ciało swojego młodego syna. Sześcioletni Oluś był pokryty straszliwymi ranami na szyi, które miały być dziełem własnego ojca. Aktualnie nadal trwa intensywne poszukiwanie niebezpiecznego przestępcy o imieniu Grzegorz Borys.
Dziennik „Fakt” dotarł do niepokojących informacji, które sugerują, że od dwudziestego października żona tego mężczyzny może być w poważnym niebezpieczeństwie.
Wszystko rozegrało się w piątek 20 października. Matka wróciła do swojego mieszkania na gdyńskim Fikakowie i znalazła tam tragiczną scenę: zakrwawione ciało jej sześcioletniego synka Olusia. Maluch nie wykazywał już żadnych oznak życia. Jego szyja była pokryta głębokimi ranami…