Podczas popołudniowych godzin niedzielnej sielanki, na dzikiej plaży w Jastarni doszło do tragicznego zdarzenia. Z morza wyłowiono 54-letniego mężczyznę, którego życia pomimo podjętej reanimacji nie udało się uratować. Tego samego dnia, na terenie tego samego miasteczka utonął drugi mężczyzna, który był w wieku około czterdziestu lat. Niestety, przypadki tych dwóch panów nie były jedynymi tego typu zdarzeniami podczas prognozowanej złej pogody. W zarówno Jastarni jak i Kuźnicy, doszło do podtopień innych osób. Niestety, w poniedziałek potwierdzono znalezienie ciała jednej z nich.
Zgłoszenie o dwóch tonących osobach wpłynęło w odniesieniu do plaży numer 41 w Jastarni. Oboje mężczyzn, każdy około czterdziestoletni, zostali wyłowieni przez ratowników z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo wysiłków ratowników i przeprowadzonej reanimacji, jednemu z nich nie udało się powrócić do życia.
Kolejne dramatyczne wydarzenia miały miejsce w Kuźnicy. Około godziny szesnastej, przy wejściu na plażę numer 36, dwóch mężczyzn – ojciec i syn – znalazło się w śmiertelnym niebezpieczeństwie utonięcia. W czasie akcji ratunkowej udzielono pomocy szesnastoletniemu chłopcu, który został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do najbliższego szpitala. Natomiast jego ojciec nadal był poszukiwany przez służby ratownicze.